WSTECZ

Legiony wkraczają

| 2012 02 19


W całej naszej pięknej historii, nigdy nie brakowało ludzi skorych do plucia na rodaków poświęcających się dla kraju.

Kiedy Legiony Polskie przekroczyły granice Królestwa Polskiego, zamiast spodziewanej radości, towarzyszyła im cisza, zamknięte okennice, czasem wyzwiska. Rozczarowani, zmienili nawet słowa swojej pieśni na sławne "Nie chcemy już od was uznania, ni waszych słów, ni waszych łez. Skończyły się dni kołatania do waszych serc – jebał was pies!"

Podczas wojny 1920 nie brakowało ludzi, którzy pluli na mundury żołnierzy idących bronić Warszawy przed bolszewicką zarazą.
"bluzgają na niego, plują i mu na mundur i krzyczą, że nienawidzą tej nowej Polski, że nas zniszczą, że bieda, że za cara było lepiej"

Za PRL-u masa ludzi dała się otumanić komunistycznej propagandzie, rechotała przed telewizorem gdy bandziory w mundurach tłukły na ulicach "studenciaków" i "solidaruchów".
Dzisiaj nikt z nich się nie przyzna, że bezkrytycznie chłonął wpajaną mu przez Urbana nienawiść - "seanse nienawiści" (o mszach śp. księdza Popiełuszki) "chuligani", "oszołomy", "ciemnogród", "podpalacze Polski"...

...krzyczy to samo dzisiaj podniecony motłoch, kolejne pokolenie zbydlęconych prymitywów, które dały sobie wmówić że jeśli myślą to co im Władza każe, są nowocześni, światli, i wykształceni.

Pieprzyć ich.